Maciej z Żółwina - wszystko o Żółwinie

W Podkowie Leśnej zaś, która graniczy z Żółwinem i gdzie często Żółwinianie zaopatrują się w produkty spożywcze mieszka przezabawny satyryk Marek Majewski. Właściwie obok Krzysztofa Daukszewicza to najzabawniejszy człowiek w kraju...

Dorota Stalińska mieszka w Milanówku, ale to blisko Żółwina (Żółwin od Milanówka oddziela tylko Owczarnia). Pani Dorota to nie byle kto nie wiem czy pamiętacie ale jako jedna z niewielu kobiet nie przespała się z porucznikiem Borewiczem. Może za krótko Bronisław Cieślak działał na nią swoim pełnym testosteronu urokiem. Pani Dorota nagrywała film na Mazurach, gdzie porucznik Borewicz wypoczywał w ośrodku FWP, ale został wezwany do stolicy bo kogoś tam zabili (przylecieli po niego helikopterem). No i jak już coś się zaczęło tam między nimi kleić to Borewicz wyjechał. Potem szukał Stalińskiej w stolicy, ale ona go olała. Ale Dorota Stalińska to nie tylko aktorka, zmysłowa femme fatal, ale także poetka. Pani Dorota wydała tomik swojej poezji Agape. Oto jeden ze zjawiskowych wierszy:

"miłość niebiańska
wspólny posiłek spożywany na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy
uczta miłości
absolut miłości
miłość jaką Bóg obdarzył człowieka spodziewając się, że człowiek zarówno Jego-Boga jak i siebie wzajem, jest w stanie obdarzyć taką miłością"

Ot taki piękny wiersz. Tomik Agape jest do nabycia w całym Milanówku, a średnio raz na kwartał Miejski Ośrodek Kultury w Milanówku organizuje wspaniałe i zjawiskowe wieczorki poezji Pani Doroty. Jest sama poetka i czyta swoje wiersze, albo recytuje, nie wiem bo jeszcze nie byłem na takim wieczorku.

Jeszcze na koniec taka ciekawostka. Pani Dorota robi zakupy na targu w Milanówku i muszę powiedzieć że jest dosyć wybredna jeśli chodzi o zakup papieru toaletowego.

Wiesław Kaczmarek mieszka w Podkowie Leśnej, ale uprawia dżoging po żółwińskich łąkach i polach. Kiedyś co rano o 6 przebiegał przed moim domem. Miał bardzo dziwny, właściwie nie bójmy się ostrych słów "pokraczny" styl biegania - gdy Wiesław biegnie to wygląda tak jakby hiena bez jednej łapy biegła tyłem. 

Uwaga, uwaga przeszedł kamano 4 niniejszym obwieszczam nowy cykl w moim blogu, teraz przez najbliższe dni będę chciał wszystkim moim fanom przedstawić znane osobistości z Żółwina bądź jej okolic. Cykl zapoczątkowała Aleksandra Jakubowska i wierzcie mi, że to jeszcze nie koniec gwiazd. Cykl zatytułowałem "SELEBRITY Z ŻÓŁWINA"

A teraz taka ciekawostka. Mieszkam na tej samej ulicy co lwica lewicy, prężne sercwe w kształtnej piersi Aleksandra Jakubowska. To znaczy ja mieszkam po prawej stronie ulicy i ja jestem z Żółwina, a ona po lewej i jest z Podkowy. Ot taki nasz lokalny absurd i przez ten absurd nigdy nam nie równają naszej ulicy, tzn nie przejeżdża spychacz. Połowa ulicy należy do Żółwina, a druga połowa do Podkowy Leśnej. Żółwin to gmina powiat Pruszkowski, a Podkowa to powiat Grodzisk Mazowiecki i nigdy nie wiadomo z której gminyi z którego budżetu mają iść pieniądze na remont dróg. No ale wróćmy do naszej czerwonej Aleksandry, ona kobieta prężna i zaradna załatwiła sobie taki fajny żwirek na odcinku drogi przed domem. To był wspaniały pomysł ponieważ zawsze gdy przejeżdżałem przed jej domem dodawałem na maksa gazu swoim polonezem caro na gaz i wtedy żwirek strzelał jej w bramę i unosił się mega dużuteńki kurz. Ot taka zabawa.